Nie ma się co rozpisywać. Wszystko widać na zdjęciach. Dalej ćwiczę sobie pp, a właściwie bawię się tą metodą. Nie jestem perfekcjonistką, co widać w łączeniu pasków...cóż następnym razem może wyjdzie lepiej.
Proszę taki oto zestawik:
W fazie produkcji...
Poduszki wędrują do mojej kumpeli-mamuśki, a konkretnie do jej dużego czarno-białego salonu w którym razem z dzieciakami, rodzinnie:) spędza czas. Mam nadzieję że się spodobają :)
eda