czwartek, 27 lutego 2014
Portfelówek czar.
Szyję więc portfelówki, które są idealne na wyjścia do pabu lub jakąkolwiek imprezę. Wkładam tam kilka drobnych na drinka i idę. No i lubię mieć przy sobie coś małego eleganckiego, bo w końcu tak jak chyba każda z nas lubię poczuć się kobieco.
Pasek z tyłu spełnia oczywiscie swoją funkcję.
Ta jest dla mnie. Ale wkrótce powstanie wiele innych.
Pozdrawiam,
eda
wtorek, 25 lutego 2014
Poduszki bardzo osobiste
Tydzień był bardzo intensywny bo moje dzieciaki-urwisy miały urodziny i było przyjęcie i tort. Goście też dopisali. Prezentów było dużo. A mama dla dzieciaków uszyła poduszki.
Najpierw zgromadziłam kilka tkanin i szablonów.
Po skrojeniu jest taki oto obrazek.
Tymek jest małym urwisem i bardzo lubi piłkę oraz wszelkiego rodzaju obiekty latające. Nikosia jeszcze nie wie co lubi bo ma dopiero roczek, ale sama w sobie jest ślicznym kwiatuszkiem.
Najpierw zgromadziłam kilka tkanin i szablonów.
Po skrojeniu jest taki oto obrazek.
Tymek jest małym urwisem i bardzo lubi piłkę oraz wszelkiego rodzaju obiekty latające. Nikosia jeszcze nie wie co lubi bo ma dopiero roczek, ale sama w sobie jest ślicznym kwiatuszkiem.
Buziaki w dniu urodzin od mamy :-)
Tort był prezentem od zaprzyjaźnionej cioci no i był taki piękny że muszę się nim pochwalić.
A w głowie powstaje już nowy plan...
Eda
środa, 12 lutego 2014
Francja-elegancja
Poduchę dla Joanny uszyłam jakiś czas temu, ale dopiero teraz mogę ją zaprezentować. Pomysł pojawił się jak piorun z nieba a czasu na realizację miałam niewiele bo tylko dwa dni. Teraz służy Asi w jej eleganckiej sypialni.
Oj chyba dla siebie też taką "popełnię"...
Drugie życie zasłonki
Na pierwszy rzut idzie mój domowy recycling. Z pewnej niezbyt lubianej zasłonki powstały takie oto dwie kosmetyczki (lub jak kto woli storage) i znalazły swój dom w łazience, mieszcząc w sobie wszelkie potrzebne drobiazgi łazienkowe.
Zasłonka sama w sobie również znalazła swoje miejsce. Oto ona po duuuużym odchudzeniu-;)
wtorek, 11 lutego 2014
Początek przygody
Szyłam dużo jako mała dziewczynka. Szyłam ubranka dla lalek, misiów, potem dla siebie. Szkoła a potem studia skutecznie wyprały mnie z pomysłów na szycie. Potem zajęłam się rodziną, dziećmi, wiadomo nie było czasu. Nadal czasu mam mało, ale po dziesięcioletniej przerwie może w końcu czas zacząć realizować swoje pasje. No to zaczynam.
p.s. Specjalne podziękowania dla Moni, która swoim "pruj" nauczyła mnie szyć.
p.s. Specjalne podziękowania dla Moni, która swoim "pruj" nauczyła mnie szyć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)