Wzięłam się za szycie kocyków...nie, nie próżnuje, cały czas coś kombinuję. Zaczęło się od wiosennych porządków szafie Tymochy. Zgromadziło się tam kilka za małych już piżamek i wymyśliłam sobie, że je potnę i uszyję z nich cieplutki kocyk. Kocyk o wymiarach 120×150 będzie wyglądał mniej więcej tak, choć i to może się jeszcze zmienić.
Poszłam dalej z pomysłem kocykowym i zakupiłam kilka dziecięcych materiałów.
Powstanie więc jeszcze kocyk dla mojej Nikosi 80×100 i kocyk rożek dla chłopczyka 70×70, który jest jeszcze w brzuszku u mamy, ale due date zbliża się wielkimi krokami :-) więc może być niebawem bardzo potrzebny.
Skrojone, przygotowane i teraz trzeba przysiąść do szycia.
Czyli ciąg dalszy nastąpi...
eda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz