Co jakiś czas szyję koty poduszki pod szyję. Tym razem na specjalną prośbę powstały dwa takie kocury. Nazwałam je zimowymi ze względu na ich kolorystykę. Jakoś tak mi się skojarzyły z zimą stonowany beż, granat, niebieski, stalowy i zimny róż.
To tkaniny jeszcze w całym kawałku. A koty...
Zdjęcia niestety robione już wieczorem...
Pa pa
eda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz