piątek, 25 kwietnia 2014
Poduszki dla dzieciaków.
Szycie poszewek na poduszki dla dzieciaków to sama przyjemność. Wiem, że wzory i kolory rozwijają dziecięcą wyobraźnię. Więc jak najbardziej wzorzyście i kolorowo. Poduchy powędrowały dziś do Holly i Kriska. Holinka skończyła roczek, dużo zdrówka od cioci laska:)
Udało się też zmienić zdjęcie profilowe na bardziej aktualne. Znowu nici z zpuszczania włosów, nie wytrzymałam. Ale nic to, skoro wszyscy mówią, ze w krótkich lepiej, to przecież "wszyscy" raczej nie mogą się mylić. Ale nie o tym chciałam, a o wachlarzu, który trzymam a raczej o miejscu, z którego pochodzi. Mieszkałam kiedyś jakiś czas w Hiszpanii w Valencii i przyznaję, że to miasto skradło moje serce. O Valencii można poczytać TU. I z całym szcunkiem, ale nie mogę zachwycać się paradą na Św. Patryka pamiętając festiwal Fallas de Valencia, który zresztą odbywa się w tym samym czasie. A co powiecie na cud architektury z 1996 roku miasteczko Arts and Sciences... eh.. Polecam, Valencia do zwiedzenia, dla mnie do zamieszkania:)
Do miłego,
eda
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz